PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=11679}

Wielki sen

The Big Sleep
7,7 9 248
ocen
7,7 10 1 9248
8,3 17
ocen krytyków
Wielki sen
powrót do forum filmu Wielki sen

Krukcenzja

ocenił(a) film na 6

Ostatnio po raz pierwszy sięgnęłam po twórczość Raymonda Chandlera. Przyszła więc pora, by zobaczyć ekranizację pierwszej powieści z serii o detektywie Marlowe. „Wielki sen” z 1946 roku miejscami zdecydowanie odbiega od papierowego pierwowzoru. Niemniej jednak to wciąż całkiem przyzwoita opowieść noir.

Wieczna ulewa otulająca miasto. Philip Marlowe wynajęty zostaje przez lokalnego milionera do zbadania sprawy szantażu dotyczącego jednej z jego córek. Detektyw zatapia się w półświatek pełen przekrętów, by dociec prawdy stojącej za tajemniczymi wekslami. Gdy do równania wchodzi zbrodnia, wszystko przestaje być oczywiste, a mroczne interesy bandziorów wyłącznie wpychają mężczyznę w spiralę niebezpieczeństw. Gdzie czai się zabójca i jaki związek ma szantaż z niedawnym zniknięciem zięcia zleceniodawcy?

Opowieść bardzo silnie kreuje klimat kina noir. Może to intrygować, może zachwycać – mnie niekoniecznie kupuje w tym konkretnym przypadku. Zwłaszcza, gdy historia starała się usilnie wpleść romans, którego w oryginale nigdy nie było. Pominięto sporo istotnych scen, poprzekręcano charaktery bohaterów, znacząco odbiegając od pierwowzoru. Może to z pewnością rozczarować fanów twórczości Chandlera. Mnie zmierzwiło odrobinę wyłącznie zakończenie: myślałam, że to książkowe było kiepskie, jednak tu udało się uczynić je nawet gorszym. Pomijając jednak te nieścisłości, wciąż da się to oglądać – choć mnie film odrobinę zmęczył, nieszczególnie był w stanie wciągnąć mnie ten świat, a szkoda, początek wydawał się naprawdę intrygujący.

Czarno-białe kino ma swój unikalny nastrój wybrzmiewający z poszczególnych kadrów. Szczególnie dobrze sprawdza się on właśnie w takich ponurych opowieściach spod znaku noir. Wnętrza idealnie pasują do całej historii. Do tego samochody z klasą, piękne kobiety, przystojni mężczyźni o zawadiackiej i nieco awanturniczej naturze. Można się w tym zakochać, szczególnie mając sentyment do starego kina. Aktorsko również intrygująco się na to patrzy. Humphery Bogart („Sokół Maltański”, „Casablanca”) wciela się skutecznie w detektywa Marlowe, a towarzysząca mu Lauren Bacall odtwarza postać Vivian Sternwood – cóż to za ekranowy duet!

Można lubić „Wielki sen”, szczególnie jako dość istotne dzieło kinematografii o jeszcze bardziej istotnym literackim źródle… Można jednak również za nim nie przepadać, jak chociażby ja. Z mojej strony raptem 6/10 – w trakcie seansu miejscami czułam się tak, jakbym sama miała zapaść w wielki sen i obudzić się dopiero, gdy ta ekranowa przygoda się skończy.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones